Jeżeli jesteście na masie to raczej nie pokusiłabym się na testy Questów, ale dla redukujących to idealna opcja.
Ciekawe smaki, dużo błonnika, dużo białka, a mało kcal. 👌🏻
S'mores to amerykański „wynalazek”, czyli połączenie krakersów, czekolady i pianek marshmallow. To wszystko podgrzewamy razem i zajadamy. Brzmi smacznie, ale nigdy nie miałam okazji skosztować, więc trudno mi ocenić, czy baton oddaje ten smak.
Jedno mogę powiedzieć - ten smak Questa jest według mnie jednym z bardziej udanych! Pierwszy, w którym ani przez chwilę nie czułam okropnego posmaku stewii i pierwszy, którego prawie nie zdążyłam podgrzać. Tak mi smakował, że zajadałam normalnie, „na zimno” 😉
Ponownie mamy tutaj duże kawałki czekolady, ale smak samej bazy..nie wiem do czego przyrównać 🧐
Smakował nawet mojemu chłopakowi, który mało które proteinowe słodycze „akceptuje”.
Jak dla mnie smakował słodko i karmelowo, pianek marshmallows tutaj nie wyczułam, nie mniej będzie to jeden z moich ulubieńców zaraz obok smaku Chocolate&Peanut Butter. 🥈
10/10
Przed podgrzaniem oprócz intensywnego smaku stewii można było wyczuć syrop klonowy, natomiast po 30 sekundach w mikrofalówce otrzymałam takie maślano-karmelowe gorące ciasteczko 😍
Zjadliwy, ale tylko na gorąco 🤪
6/10
Umówmy się - to kolejny niezbyt „polski” smak, także trudno tutaj o porównanie do czegoś, ale tak samo jak S’mores smakował mi nawet na zimno, a to już dobry znak.
W podstawie batona wyczuwam po prostu karmel, nie tam jakieś ciastka.
Największą robotę robią te czekoladowe dropsy w środku, zarówno na zimno, jak i po podgrzaniu w mikrofalówce. Posmak stewii ponownie niewyczuwalny, co bardzo mnie ucieszyło.
Zdecydowanie wchodzi do mojego top 3 obok Chocolate Peanut Butter i S’mores. 🥉
9/10
Questy możecie zakupić w Strefie Mocy, gdzie z kodem „sandrowata” macie 10% zniżki. 💙


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz