niedziela, 31 maja 2020

Luźny weekend 🍔


Mój weekend pod hasłem „jedzenie na mieście” w dużym skrócie: piątek - urodziny przyjaciółki świętowane z opóźnieniem, sobota - świętowanie faktu, że mój chłop znosi mnie nerwowo już od 2 lat, a dziś z małym opóźnieniem świętujemy urodziny mojej mamy i Dzień Matki. 🎉⁣⁣
Bywa i tak. 🙊⁣⁣
⁣⁣
Umówmy się, że to takie ładowanie przed powrotem do dźwigania w przyszłym tygodniu 🏋🏼‍♀️⁣⁣
⁣⁣
A tak na poważnie to wyrosłam już z zamartwiania się takimi błahostkami jak kalorie, kiedy spędzam cudowne chwile z moimi bliskimi. Nie muszę się z tego tłumaczyć, bo to nie jedzenie jest wtedy istotne. 🤷🏽‍♀️⁣⁣
⁣⁣
Dawniej nie cieszyłam się na wyjście do restauracji. Tyle jedzenia, którego dokładnej kaloryczności nie znam?! 🤯⁣⁣ 
Wtedy nie uznawałam wliczania czegoś na oko. 🙄
Raz podczas rodzinnego wyjścia jeden z członków rodziny zamówił mi dodatkowo frytki. To był zwyczajnie miły gest. Myślicie że zjadłam? Oczywiście, że nie, ani jednej. Do teraz to pamiętam i nadal jest mi źle, że z powodu takiej błahostki sprawiłam komuś kiedyś przykrość. 🥺
⁣⁣
Na szczęście teraz już nie przeszukuję menu w poszukiwaniu jak najmniej kalorycznej opcji, która nie zrujnuje mojej diety. Jedząc coś nie rozmyślam bez przerwy o tym, ile to mogło mieć kalorii, na jakiej ilości tłuszczu zostało usmażone etc. ⁣⁣
Wybieram to na co mam w danej chwili ochotę i cieszę się towarzystwem osób, z którymi tam jestem, nie rujnując tym samym swojej głowy. 💆🏽‍♀️ ⁣⁣
No dobra, tylko do picia zawsze Pepsi Max, ale to tylko przez preferencje smakowe. 🤭⁣⁣
⁣⁣
Miłej niedzielki! 💙⁣



2 lata ❤️

1️⃣ - 2020
2️⃣ - 2019
 3️⃣ - 2018⁣

2 lata..a on dalej nienawidzi zdjęć 🙇🏽‍♀️😅⁣
Może nie mamy zbyt wielu idealnych, instagramowych ujęć (nie licząc tych z sesji z Paulinką 🙈), ale mamy mnóstwo pięknych, wspólnie tworzonych od 30.05.2018 wspomnień. 🥰⁣
Mnóstwo dzielonych razem radości i smutków, sprzeczek, przebytych kilometrów w podróży, godzin spędzonych razem na siłowni, obejrzanych filmów, przejedzonych wspólnie kalorii..długo by tak można. 🤭⁣
Po prostu cieszę się, że Cię mam i bądź już zawsze. ❤️⁣

wtorek, 26 maja 2020

Olimp Protein Snack Double Chocolate

Ogólnie to uwielbiam słodycze z Olimpu, może nie licząc wege batonika.⁣⁣⁣
Chciałam spróbować tego ciastka już od pierwszego dnia, w którym o nim usłyszałam, jednak zawsze coś stawało mi na przeszkodzie - albo było wyprzedane, albo to ja finalnie zapominałam wrzucić je do koszyka. 🤷🏽‍♀️⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Ale w końcu je mam! 🤩⁣⁣⁣


⁣⁣⁣
325 kcal - W: 13, B: 19, T: 23
Na pewno spodobał mi się środek - taki gruby blok czekoladowy. Zdarzyło mi się już kilka razy jeść proteinową czekoladę i żadna nie była tak dobra jak ta! 😍⁣⁣⁣
Blok czekoladowy jest włożony pomiędzy wafelki i oblany polewą, która..jak dla mnie psuje cały odbiór ciastka. 😖 Wyczuwałam w niej jakiś dziwny posmak, który odbierał mi przyjemność z delektowania się grubym kawałkiem proteinowej czekolady umieszczonym w środku.⁣
Daję 7/10. Gdyby nie ta nieszczęsna polewa to zebrałoby naprawdę wysoką notę. ⁣
Nie znam żadnego słodycza, do którego mogłabym je porównać.⁣⁣ 🙆🏽‍♀️⁣
⁣⁣⁣
Na pewno dam szansę drugiemu smakowi - jakby nie patrzeć, 325 kcal za spory kawał proteinowej czekolady to całkiem dobry deal 🍫⁣⁣⁣
Ale z testowaniem poczekam aż będę na masie 🤭.. na redukcji wybieram inne słodkości - wolę przeznaczyć 340 kcal np. na 0,5 litra lodów Breyers. 🍦⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Ciastko ma 60 g i kosztuje 7,99 zł - jest dostępne w Strefie Mocy.⁣⁣⁣
Nie zapominajcie, że możecie dorwać je 10% taniej, wpisując w koszyku kod „sandrowata”! 💁🏽‍♀️ ⁣⁣

poniedziałek, 25 maja 2020

Weekendowy off.

Zdecydowanie właśnie tego było mi trzeba.


Spacery po górach, granie w planszówki i co najważniejsze - brak wi fi.


Działanie w internecie jest fajne.
Możemy znaleźć tutaj mnóstwo inspiracji, motywacji, a nawet wiedzy.
Niestety, łatwo jest przesadzić. Łatwo jest stracić swoją autentyczność. Łatwo jest podążać za tłumem, zapominając o swoich własnych przekonaniach i wartościach.
Przez pandemię łatwo było też zapomnieć, że internet to tylko internet.
Że jest też PRAWDZIWE życie, które w końcu powoli wraca do normy i że sporo może nas ominąć, jeśli wiecznie wgapiamy się w ekran.


Blog czy instagram to mój pamiętnik, dodatek do mojego życia.
Nie musi być idealny i pasować pod algorytm.
Dlatego dodaję sobie tutaj te kilka fotek, żeby kiedyś wrócić do tego posta i wspominać jak bardzo ucieszył mnie pierwszy wyjazd w góry po kilkunastu tygodniach siedzenia w domu. <3

środa, 20 maja 2020

Quest Bar S’mores, Maple Waffle & Chocolate Chip Cookie Dough 🍪

Jeżeli jesteście na masie to raczej nie pokusiłabym się na testy Questów, ale dla redukujących to idealna opcja. ⁣⁣⁣⁣
Ciekawe smaki, dużo błonnika, dużo białka, a mało kcal.⁣ 👌🏻⁣⁣⁣


⁣⁣⁣⁣
S'mores to amerykański „wynalazek”, czyli połączenie krakersów, czekolady i pianek marshmallow. To wszystko podgrzewamy razem i zajadamy. ⁣Brzmi smacznie, ale nigdy nie miałam okazji skosztować, więc trudno mi ocenić, czy baton oddaje ten smak. ⁣⁣⁣⁣
Jedno mogę powiedzieć - ten smak Questa jest według mnie jednym z bardziej udanych! Pierwszy, w którym ani przez chwilę nie czułam okropnego posmaku stewii i pierwszy, którego prawie nie zdążyłam podgrzać. Tak mi smakował, że zajadałam normalnie, „na zimno” 😉⁣⁣⁣⁣
Ponownie mamy tutaj duże kawałki czekolady, ale smak samej bazy..nie wiem do czego przyrównać 🧐 ⁣⁣⁣⁣
Smakował nawet mojemu chłopakowi, który mało które proteinowe słodycze „akceptuje”.⁣⁣⁣⁣
Jak dla mnie smakował słodko i karmelowo, pianek marshmallows tutaj nie wyczułam, nie mniej będzie to jeden z moich ulubieńców zaraz obok smaku Chocolate&Peanut Butter. 🥈⁣⁣⁣⁣
10/10
⁣⁣⁣⁣
Przed podgrzaniem oprócz intensywnego smaku stewii można było wyczuć syrop klonowy, natomiast po 30 sekundach w mikrofalówce otrzymałam takie maślano-karmelowe gorące ciasteczko 😍 ⁣⁣⁣⁣
Zjadliwy, ale tylko na gorąco 🤪⁣⁣⁣⁣
6/10
⁣⁣⁣⁣
⁣⁣Umówmy się - to kolejny niezbyt „polski” smak, także trudno tutaj o porównanie do czegoś, ale tak samo jak S’mores smakował mi nawet na zimno, a to już dobry znak. ⁣⁣⁣⁣
W podstawie batona wyczuwam po prostu karmel, nie tam jakieś ciastka.⁣⁣⁣⁣
Największą robotę robią te czekoladowe dropsy w środku, zarówno na zimno, jak i po podgrzaniu w mikrofalówce. Posmak stewii ponownie niewyczuwalny, co bardzo mnie ucieszyło.⁣⁣⁣⁣
Zdecydowanie wchodzi do mojego top 3 obok Chocolate Peanut Butter i S’mores. 🥉⁣⁣⁣⁣
9/10⁣⁣⁣⁣

⁣⁣⁣⁣
Questy możecie zakupić w Strefie Mocy, gdzie z kodem „sandrowata” macie 10% zniżki. 💙

poniedziałek, 18 maja 2020

Samoakceptacja.

Samoakceptacja.

Powiedzieć, że miałam z nią problemy to tak jakby nic nie powiedzieć. 
Proces tycia i zdrowienia po zaburzeniach odżywiania wymknął mi się spod kontroli. Mimo że moje ciało wyzdrowiało, odzyskałam miesiączkę itp., to nie lubiłam swojego odbicia w lustrze i bardzo przejmowałam się przytykami ludzi na temat tego że przytyłam. 
Z 46 kg (najniższa waga) ruszyło aż do 72 kg..




od lewej: 46-50 kg, 70-72 kg i obecnie 62-64 kg


Dopiero w momencie, w którym zrozumiałam że kilogramy, czy odbicie w lustrze o niczym nie świadczą  zaczęłam lubić siebie.
 Za swój charakter, wytrwałość w dążeniu do celu, szczerość i sposób bycia.
Nie za to jaki rozmiar noszę, ile mam cm w talii, kilogramów na wadze, czy głupich lajków na instagramie.





Nie czekaj aż schudniesz,
 przytyjesz, 
zrobisz formę,
 KTOŚ Cię pokocha i zaakceptuje.

Najpierw zaakceptuj i pokochaj samą siebie.

niedziela, 17 maja 2020

Golden Bow Solutions - kawa o smaku krówki i kremu czekoladowo-orzechowego

Nie wyobrażam sobie poniedziałkowego poranka bez kawy. Kawka musi być, żeby jakoś przetrwać zderzenie z rzeczywistością po weekendzie. 🥱⁣
Dzisiaj o kawach rozpuszczalnych od Golden Bow Solutions. ☕️⁣
Na pierwszy ogień poszła wychwalana przez wszystkich Krówka i Krem czekoladowo-orzechowy.⁣


Wcale się nie dziwię, że każda osoba, którą pytałam, kazała mi zamówić właśnie ten smak. ⁣
Już po wetknięciu nosa do pudełka (nie wiem dlaczego zawsze to robię 🙆🏽‍♀️) wiedziałam że się polubimy 😍 ⁣
Przepyszna, słodka kawa z karmelowym posmakiem ❤ Nic dodać, nic ująć - na pewno będę do niej wracać.⁣
10/10
Tutaj po wetknięciu nosa do opakowania..zaczęłam się obawiać.⁣ 😅
Zapach przywiódł mi na myśl tanie podróbki Nutelli, które jadałam w dzieciństwie podczas pobytu na koloniach.⁣
Jednak zapach to nie wszystko, kawa okazała się dobra. Przypominała mi troszkę Cappucino Milka firmy Jacobs (dostępne np. w Żabce w pojedynczych saszetkach).⁣
Była w porządku, ale tego smaku raczej nie będę powtarzać - karmelowe, słodziutkie kawy zdecydowanie wygrywają u mnie z czekoladowymi.⁣
Za to mojemu chłopakowi, który praktycznie kawy nie pija, naprawdę smakowała 🤔⁣
8/10



sobota, 16 maja 2020

❤️

Każda sytuacja w życiu jest tymczasowa.

 Kiedy jesteś szczęśliwy, ciesz się i upewnij się, że przeżywasz daną sytuację w pełni. 

Kiedy jest gorzej, pamiętaj że to nie będzie trwało wiecznie i lepsze dni nachodzą. 




Może obecna sytuacja w kraju jest jaka jest, ale ja w całym swoim życiu nie czułam, żeby wszystko było tak poukładane jak teraz.
A jestem na tym świecie już „całe” 20 lat! 😉

W końcu zrozumiałam, o czym marzę. 
Czego pragnę najbardziej i do czego chce dążyć. 
Mam marzenie, teraz czas na jego realizację.
Mam wspaniałych, wspierających ludzi wokół. 
Moim życiem nie rządzi już dieta, obsesyjne liczenie kalorii, przestałam uzależniać swoje poczucie własnej wartości od tego jak wyglądam.

Zaczęłam lubić siebie. W sumie, to w końcu nawet akceptuję siebie.
Zaczęłam wierzyć w siebie.
Zaczęłam realizować swoją własną wizję na siebie.

Przestałam porównywać siebie do innych. 
Przestałam słuchać opinii ludzi, którzy niczego do mojego życia nie wnoszą.
A przede wszystkim - przestałam wmawiać sobie, że nie dam rady.

Jeżeli zmagacie się teraz z jakimiś trudnościami, to uwierzcie mi - rozumiem Was.
Chociaż to brzmi banalnie, to po tej burzy naprawdę wyjdzie Słońce. Potrzeba tylko dużo wiary, cierpliwości i zrozumienia względem samego siebie.

Sama zrobiłam wiele kroków w przód, a chwilę później w tył. 
Miotałam się, szukając siebie.


Ale w końcu MAM TO i nie pozwolę już niczemu mnie zatrzymać.


środa, 13 maja 2020

E-book wytrawny + e-book słodki gratis!






W końcu nastał ten dzień - premiera ebooka na słono!

Jak jeść pizzę i robić formę? Właśnie tutaj znajdziecie odpowiedź na to pytanie.
Makaron 3 sery na diecie? Nuggetsy? De vollaile? Naleśniki po meksykańsku?
TAKIE RZECZY NA DIECIE?!
W środku znajdziecie przepisy na między innymi takie pyszności.


To nie wszystko - przy zakupie ebooka na słono, otrzymacie w gratisie pełną wersję ebooka na słodko (którego darmowe demo pojawiło się w kwietniu na moim instagramie).











 Uzupełnionego o nowe przepisy, w kompletnie nowej oprawie graficznej.

Cena to 25 zł.
25 zł za 52 pyszne i łatwe w wykonaniu przepisy, które nie zrujnują Waszej diety.

Zainteresowanych zakupem zapraszam do kontaktu na:
ebooksandrowata@gmail.com


poniedziałek, 11 maja 2020

Po Prostu Naturalnie - kawa o smaku masła orzechowego, kruchego ciasteczka i Twixa

W sumie to nie lubię kawy rozpuszczalnej.Na co dzień piję jedynie świeżo mieloną z ekspresu.
Co więc skłoniło mnie do zakupu kawy smakowej od  Po Prostu Naturalnie? Czysta ciekawość, ale bardzo pozytywnie się zaskoczyłam.
Ta kawa zdecydowanie ratuje mnie na redukcji. Kiedy przychodzi mi ochota na deser po posiłku, robię sobie kubek kawy i jest okej. ☕️ ⁣⁣





⁣⁣
  • Po Prostu Naturalnie kruche ciasteczko - faktycznie trochę przypomina ciasteczka maślane obsypane cukrem, którymi zajadało się u babci, kiedy dorośli pili kawę. Wyczuwam w tej kawie nawet taki delikatny cukrowy posmak. Zapach samej kawy (proszku) jest cudowny, a smak jest w porządku, ale raczej nie będę tego zakupu powtarzać.⁣⁣ 🍪

8/10
⁣⁣
  • Po Prostu Naturalnie ciasteczko z karmelem - albo ze mną jest coś nie tak, ale karmel tak wysuwa się tutaj na pierwszy plan, że praktycznie zapomniałam o tytułowym ciasteczku. Co nie zmienia faktu że kawa jest przepyszna i jeszcze nie raz wpadnie do mojego koszyka! 🍫⁣⁣

9/10
⁣⁣
⁣⁣
  • Po Prostu Naturalnie masło orzechowe - uwielbiam masło orzechowe i zawsze, kiedy próbuje czegokolwiek o smaku masła orzechowego poprzeczka jest naprawdę wysoko postawiona. Czy kawa od Po Prostu Naturalnie sprostała temu zadaniu? Tak! W 100%. Każdy miłośnik pasty z fistaszków powinien ją wypróbować 🥜⁣⁣

10/10

6pak sos zero o smaku brzoskwiniowym

⁣⁣
Szczerze mówiąc, nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam jakikolwiek sos zero. 🙇🏽‍♀️ Jeden, mój faworyt - słony karmel - leży w lodówce i czeka aż przyjdzie mi na niego w końcu ochota.⁣⁣
⁣⁣
Dlatego wybierając produkty ze Strefy Mocy postanowiłam spróbować czegoś nowego i zdecydowałam się na sos owocowy, mimo że tak jak większość raczej wolę smak czekolady, karmelu itp. 🍫⁣⁣
⁣⁣
I..pozytywnie się zaskoczyłam! 😍 
Mówię zupełnie szczerze, bo jadłam w swoim życiu jeden sos owocowy, który mi smakował (z tym że był on niskokaloryczny, a nie zero). Ten jest kompletnie zero, a naprawdę daje radę! ⁣⁣
⁣⁣
Pachnie totalnie jak ice tea brzoskwiniowa.⁣⁣
Od razu po otwarciu był trochę wodnisty, ale po paru godzinach w lodówce konsystencja stała się o niebo lepsza.⁣⁣
Doskonale sprawdził się jako polewa do twarogu czy gofrów - tutaj jego smak mogłabym porównać do zalewy z brzoskwiń w puszce. Tylko mniej zabija słodyczą i nie jest aż tak gęsty.⁣⁣
Natomiast po dodaniu dużej ilości do serka wiejskiego smakował jakbym jadła go z dżemem babci (często jadłam serek z jej domowym dżemem morelowym).⁣⁣



_____________________________________⁣_________
⁣⁣

Ten i inne pyszne sosy, zarówno słodkie, jak i słone dostaniecie w Strefie Mocy
Nie zapomnijcie o użyciu kodu „sandrowata”, który daje Wam 10% rabatu! 💛⁣⁣

Prozis Zero Chips

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją proteinowych chipsów od Prozis. To właśnie tego ich produktu byłam najbardziej ciekawa i..już nie mam ani jednej paczki 😅⁣⁣⁣
⁣⁣⁣


  • Barbecue - tego smaku zamówiłam tylko 2 paczuszki i to był ogromny błąd, bo okazały się najlepsze 🙊 Zastanawiałam się jak opisać Wam strukturę tych chipsów i ujmę to tak - wyobraźcie sobie Laysy Prosto z Pieca, ale jeszcze bardziej odtłuszczone. Są chrupiące i bardzo intensywne w smaku, producent naprawdę nie pożałował tutaj przypraw. Szkoda tylko, że opakowanie tak szybko się kończy. 🥺⁣⁣⁣
Paczka ma 25 gramów - 101 kcal,⁣⁣
w tym W: 4,5, B: 11 i T: 3,3.⁣⁣

  • Cheese&onion - w tym smaku pokładałam spore nadzieje, a był po prostu w porządku. Mniej intensywny niż barbecue, ale jako przekąska do pochrupania przy serialu sprawdził się idealnie. Jednak w przypadku tego smaku mocniej dawało mi się we znaki, że mam do czynienia z fit chipsami. Przy barbecue można było o tym zapomnieć, te serowo-cebulowe były mniej intensywne w smaku, ale wciąż bardzo dobre!⁣
Paczka ma 25 gramów - 91 kcal,⁣⁣
w tym W: 3,8, B: 11 i T: 2,5.⁣⁣
⁣⁣⁣

Jeszcze rok temu zamawiałam proteinowe chipsy z różnych stron, a na ten moment nie znalazłam ich nigdzie, nie licząc firmy Prozis. Jeżeli coś wiecie, gdzieś widzieliście to pomóżcie! 😅

USN Protein Cookie Salted Caramel & Double Chocolate

Które ciasteczko wybieracie?




Lubicie Pieguski z Milki? To jest ciastko dla Was! Kruche, słodziutkie i pełne kawałków czekolady - tak możnaby opisać je w kilku słowach. Nie ma się tu do czego przyczepić. Żadnego proszkowego posmaku jak to często bywa w przekąskach białkowych.⁣⁣
Jest słodzone brązowym cukrem, więc nie smakuje ani trochę chemicznie. W sumie ma tylko jeden minus - zdecydowanie za szybko się kończy. Każdy kolejny słodycz od USN podnosi poprzeczkę coraz wyżej.⁣⁣⁣⁣
Jedno ciasteczko to 239 kcal i aż 15 g białka.⁣⁣⁣⁣
⁣⁣⁣⁣
Myślałam ze Salted Caramel to było 10/10, dopóki nie zjadłam tego. Czekoladowe również zostało posłodzone brązowym cukrem, w tej wersji kryształki cukru są nawet widoczne gołym okiem.⁣⁣
Mamy tutaj takie typowe „ciężkie”, czekoladowe ciacho z czekoladowymi dropsami w środku. Jest po prostu pyszne i zdecydowanie może skutecznie zaspokoić ochotę na słodkie. Kiedyś uwielbiałam czekoladowe ciacha z Lidla (te, które są na dziale z pieczywem), ale te ciastka rozkładają je na łopatki. Do tego mają lepszy skład i więcej białka.⁣⁣⁣⁣
Jedno ciasteczko to 242 kcal i 14 g białka.⁣⁣⁣⁣
⁣⁣⁣⁣


Obydwa ciacha są dostępne w Strefie Mocy w cenie 8,99 zł/sztuka.⁣⁣
Z kodem „sandrowata” 10% taniej. 💙

Quest Bar Peanut butter&chocolate i Oatmeal Chocolate Chip

Pamiętam, że zaczynając trenować (a było to już jakiś czas temu 😅) oglądałam wielu zagranicznych youtuberów, którzy zajadali się tymi batonikami.

Dlatego w końcu sama postanowiłam je sprawdzić 🤭





Jedliście kiedyś blok czekoladowy? Ten baton smakuje jak taki blok, ale z masła orzechowego (na zimno). 🥜 Po podgrzaniu (30 s. w mikrofalówce) smakuje jak świeżo wyjęte z piekarnika ciacho z masłem orzechowym. Do tego dochodzą czekoladowe dropsy i kawałki orzeszków w środku. 🍪 Po zjedzeniu pozostawia delikatny posmak stewii - kiedyś to właśnie on zraził mnie do Quest Barów, ale teraz absolutnie mi nie przeszkadza. Jednak jeżeli ktoś bardzo nienawidzi stewii to polecam zjeść go raczej na zimno.
Makro: 210 kcal, w tym W: 22, B: 20 i T: 10.

 Nie spodziewałam się tego, ale ten baton naprawdę mocno smakował owsianką! Ponownie - na zimno raczej mnie zachwycił, chociaż te duże, chrupiące kawałki czekolady w środku..dają radę 😁 Ale dopiero po podgrzaniu otrzymujemy pyszne owsiane ciacho 😍 Są w nim nawet kawałki płatków owsianych! Owsiankowy posmak był tak silny, że ani przez chwilę nie wyczułam stewii (która zawsze mi w Questach przeszkadzała).
Makro: 190 kcal, w tym: W: 23, B: 20, T: 8.





Obydwa batony możecie dostać w Strefie Mocy w promocyjnej cenie 6,99/sztuka. 
Robiąc zakupy nie zapomnijcie o wpisaniu kodu „sandrowata”, który daje Wam 10% rabatu na cały nieprzeceniony asortyment. 🙋🏽‍♀️

Nutwhey Strawberry vs. Krem o smaku białej czekolady z Lidla

Nie ma nic lepszego od klasycznego masła orzechowego - w tej kwestii zdania nigdy nie zmienię. Jednak czasem człowiek potrzebuje jakiejś zmiany i wtedy z pomocą przychodzą kremy proteinowe. Kremy czekoladowe znają wszyscy, fanką kokosa nie jestem, dlatego postanowiłam w ostatnim czasie wypróbować 2 nietypowe smaki - truskawkowego Nutwheya i krem proteinowy o smaku białej czekolady z Lidla. Jak myślicie, który bardziej przypadł mi do gustu? 🙊




  • Krem proteinowy o smaku białej czekolady z Lidla.

Słoiczek 200 g kosztuje 7,99 zł. 
Czy warto? Zdecydowanie tak! Ten krem naprawdę mnie zaskoczył, oczywiście pozytywnie. Nie spotkałam  jeszcze kremu proteinowego o tak świetnej konsystencji. 
Co do smaku..możnaby go po prostu wyjadać łyżeczką ze słoika. Jest tak dobry, że aż szkoda łączyć go z jakimś omletem czy owsianką. 
Mam nadzieję, że pozostanie w ofercie na jak najdłużej! 😍

Za 500 g musimy zapłacić 39,99.
Nie raz podczas zakupów miałam go już nawet w koszyku, ale zawsze koniec końców rezygnowałam. Ale kwarantanna, szał zakupów i stało się. I jak wypadł smak, który kusił mnie od tak dawna? Szczerze mówiąc, średnio. 
Najbardziej rozczarowała mnie konsystencja. Jest bardzo zbity i mało kremowy, żaden z poprzedników taki nie był. 
Co do smaku - można go porównać do nadzienia z czekolad truskawkowych. Jest smaczny, ale nie powtórzyłabym tego zakupu. Może to też wynikać z faktu, że zdecydowanie wolę smaki typu czekolada, karmel etc. jeśli chodzi o kremy proteinowe, czy odżywki.


Jednak znalazłam sposób na zjedzenie Nutwheya owocowego..po prostu łączę go z kremem biała czekolada! 😍
Wtedy jest idealnie, ale jak coś to nie wiecie tego ode mnie..🤫

niedziela, 10 maja 2020

Niskokaloryczne sklepowe przekąski - na słono i na słodko 🍪🍿

Netflixowe przysmaki na słodko idą na pierwszy ogień 🍪

Wszystkie przekąski, które mam w łapkach mają mniej niż 200 kcal. Te 4 produkty mam zawsze w szafce, na wypadek gdybym poczuła nagłą ochotę na słodycze (dziewczyny zrozumieją..).
  • Popcorn Haps! o smaku mango&wanilia - najbardziej objętościowa i pyszna przekąska. Całe opakowanie ma 141 kcal i spokojnie zastąpi Wam paczkę słodkich wafelków. Dostaniecie go w Żabce.
  • Wafle od Good Food o smaku słonego karmelu. Jest też smak zwykłego karmelu. Opakowanie ma 114 kcal, ja zwykle smaruje je jeszcze jakimś twarożkiem/zagryzam jabłkiem, ale solo też są dobre. Dostaniecie je w Żabce.
  • Niezastąpione batony Protein 33 od Sante. Jeden baton ma 196 kcal i aż 16 g białka. Do wyboru mamy 3 smaki: mój nr 1 czyli słony karmel, zwykły czekoladowy i waniliowo-malinowy. Są przepyszne i przede wszystkim - dostaniecie je stacjonarnie, np. w Lidlu.
  •  Baton Cheerios ma tylko 89 kcal. Nie dość że jest idealny do kawy na „mały głód”, to jeszcze smak dzieciństwa..👧🏽 Dostaniecie go w Tesco, Carrefour, Biedronce, Żabce chyba też - batony z płatków śniadaniowych są wszędzie, różnica między różnymi smakami to około 30 kcal max (np. baton Chocapic ma 102 kcal).
Ja staram się zawsze mieć jeden baton proteinowy albo ten z płatków śniadaniowych w torebce, tak jako szybką przekąskę „w razie w”.
👉 A wy którą przekąskę wybieracie? 🍫



Chociaż niby bardziej lubię słodkie, to jednak podczas oglądania filmu czy serialu częściej sięgam po słone przekąski. To właśnie dlatego jest ich tak mało na zdjęciu - większość już zjadłam, a obecna sytuacja nie sprzyja chodzeniu po sklepach. 😅

  • Popcorn Haps! o smaku serowo-cebulowym. Paczka ma 140 kcal i może nie są to Laysy, ale nie zrujnują Waszej diety, a zaspokoją potrzebę pochrupania czegoś. Znajdziecie je w Żabce.
  • Wafle od Good Food o smaku serowym..gdyby mi ktoś zawiązał opaskę na oczach to jedząc je, byłabym przekonana że jem serowe Cheetosy. Są przepyszne! Jedna paczka ma 176 kcal i jest w niej aż 7 wafli. Są też o smaku pizzy, ale jak dla mnie serowe wygrywają. Znajdziecie je w Żabce i aktualnie również w Lidlu, ale tam pojawiają się i znikają.
  • Chrupki kukurydziane BioSaurus - to z kolei mój zastępca ketchupowych Cheetosów (no smak dzieciństwa na maxa!). Za co je lubię najbardziej? Za smak i za fakt, że można sobie pozwolić na zjedzenie całej paczki na raz, bo ma tylko 230 kcal. Są też serowe, ale nie dotrwały do zdjęcia. 🤭 Znajdziecie je w Netto, Auchan i Polo markecie.

I tak, wiem, że to są praktycznie same węgle, ale myślę że spokojnie jesteśmy w stanie dostarczyć odpowiednią ilość białka w pozostałych posiłkach, a na wieczór zostawić sobie 200 kcal na taką czysto węglowodanową przekąskę. 🍟
👉 I najważniejsze pytanie: Cheetosy serowe, czy ketchupowe? 👿

No hej!

Większość z Was pewnie zna mnie z instagrama: @sandrowata.

Co zatem robię na blogu?

Na moim profilu pojawiało się ostatnio coraz więcej recenzji fit produktów, dłuższych przemyśleń, metamorfoz i tym podobnych. Stwierdziłam, że na blogu wygodniej będzie do nich wrócić, odszukać to czego potrzebujecie.

Będą się tutaj pojawiały również posty z odpowiedziami na często powtarzające się pytania, które zadajecie na Q&A, szybkie przepisy na zdrowe (i te mniej zdrowe) dania i.. troszkę prywaty takiej jak np. relacje z wyjazdów (kiedy w końcu uporamy się z pandemią koronawirusa w Polsce).



Grenade Carb Killa - kolejna recenzja 🍫

Lecimy z kolejnymi smakami batonów od Grenade! 🧐 Grenade Carb Killa Chocolate Chip Salted Caramel Polewa przypomina mi zajączki/Mik...